sobota, 30 października 2010

Żeby nie było...

Witam po krótkiej przerwie :) Nie miałem czasu żeby ostatnio pisać, praca - delegacja :/ Mus to  mus.
Siedzę sobie i przeglądam lokalne witryny, oczywiście wszędzie tylko wybory,wybory i jeszcze raz wybory.
Tak jak myślałem po moim ostatnim poście osoby którym drzazga prawdy zaczeła się wbijać próbowała ujawnić moją postać, na szczęście z marnym skutkiem ofiarą padł jeden z członków zarządu za co go tutaj publicznie przepraszam. No cóż tamtym osobą radze szukać dalej jeśli nie potrafią zrozumieć tego że pisząca bloga osoba ma prawo do anonimowości, chociaż dzięki ich poszukiwaniom mam z tego jeszcze więcej radości ;) Tak jak ostatnio pisałem prezes KK startuje w wyborach jednak nie z listy "łączy nas Zgorzelec" a z porozumienia prawicy czy jakoś tak. Odnośnie tego stowarzyszenia odsyłam do bardzo ciekawego artykułu Stowarzyszenie czy Partia?!.
Jak widać prezesowanie w KK TUR miało tylko za zadanie pozyskać odpowiednie znajomości i po prostu popodlizywać pare odpowiednich tyłków. I gdyby nie to że w tym drugim dostał drugie miejsce na liście to prawdopodobnie wystartował by z tego pierwszego, o czym mówił mi sam szef tego pierwszego no i oczywiście nie zapomniał przekazać jakie to lewicowe poglądy ma szefo KK.

Ale skończmy z nim, jeśli jakimś cudem dostanie się do rady miasta i nie zrezygnuje z szefowania w KK (niezależnie od wyniku) to powrócę do tego tematu.

Dzisiaj chciałem napisać troszkę o naszych czirliderkach (nie bez powodu pisze po polsku na miano cheerleaders trzeba sobie zasłużyć, zresztą jak na wszystko ;) ). Młode, ładne, zgrabne (przynajmniej większość) dziewczyny, gdy wchodzą powinny wokół siebie tworzyć jakąś aurę tak mocną żeby ludzie naprawde chcieli je oglądać - niestety. Pomysłów nie brakuje, układy dobre jednak układ to nie wszystko! Po pierwsze brak jakiegokolwiek zgrania tzn. każda robi wszystko na swoje tempo, u młodszych dziewczyn jest o niebo lepiej. Po drugie to co najbardziej mnie razi w oczy i mam nadzieje że nie tylko mnie, czyli awersja do czarno-zielonych strojów!! Kurcze no mają ich tylko jeden komplet, z tego co widze na meczach :/ Dlaczego nie więcej?! Naszymi barwami nie są biało-niebieskie, czerwone?!, albo czarno zółte, a już najgorsze to te koszulki z cekinami. Ktoś powie że się czepiam ale takie mam prawo bo mi to kompletnie nie pasuje! Czy sponsorzy którzy kupują im te stroje też są bezmyślni?! Prosty przykład dziewczyna tańcząca w czarno-zielonym stroju z białym napisem na plecach miasto zgorzelec będzie  o wiele lepiej wyglądać niż w tym biało-niebieskim trykocie a napis na plecach naprawde byłby czytelniejszy!! Opisywanie żółto czarnych sobie daruje. Ale te czerwone z media-expert? Pytam się co ma czerwony kolor do sklepu media expert który ma kolory czarno żółte?! Przez to śmiem twierdzić że to nie tyle sponsor decydował tu o kolorze co ambicja trenerki.  Radze przemyśleć

Gorąco proszę także o komentowanie poszczególnych postów chciałbym wiedzieć co sądzicie o blogu a także co mógłbym zmienić :)
PEACE ;)

poniedziałek, 25 października 2010

Jak się nachapać i najlepiej zakręcić...

Czyli temat specjalny o specjalnym człowieku na specjalnym stanowisku... Mowa tu o prezesie KK TUR (Klub Kibica TUR jakby dziwnym trafem ktoś nie wiedział), na pozór mały przyjemny i miły gościu zawsze schludnie ubrany starający się robić to co potrafi najlepiej jak umie. Czyż to nie jest piękny obraz?? Niestety nie ponieważ w tym wszystkim się troszkę pogubił, zapomniał że KK to nie tylko wyjazdy, imprezy i pozyskiwanie pieniędzy!! To przede wszystkim kibicowanie a w tym kierunku nie jest nic robione!! Ludzie z boku tacy jak ja odnoszą dziwne wrażenie że jego decyzje nie są do końca jego (jeśli chodzi o KK) chodzi tu oczywiście o braci B. którzy od dłuższego czasu prowadzą prywatną wojnę z byłym już prezesem naszego KK. Mieliśmy problem, zmiana zarządu wszystko fajnie ładnie, nagle stary zarząd zaczyna bombardować nowy, nie dając im szansy działania ludzie widząc to wszystko i myśląc że problemem jest stary prezes podtrzymują decyzję usunięcia go z szeregów KK (którą podał jeden z członków obecnego zarządu). Na dzień tamtejszy sądziłem że to rozwiąże problem więc zagłosowałem z ludem, no i niestety się przejechałem, byłego prezesa nie ma, reszta starego zarządu sie po obrażała i przesiadła a konflikt braci B. dalej trwa w najlepsze :/ Wszyscy widzą chyba tutaj przyczynę tego sporu.
Ale wracając do tematu chciałbym poruszyć inną kwestię jaką jest dwulicowość i która to jest plagą naszych dzisiejszych czasów. Bo jak inaczej nazwać człowieka który obnosi się z tym że ma poglądy PO przy członkach PO (burmistrz miasta Zgorzelec, poseł na sejm itp.) a kiedy idzie do jednego z kandydatów na burmistrza naszego miasta z ramienia "łączy nas Zgorzelec" nagle jego poglądy są czysto lewicowe i tylko takie.
No coś tu jest nie tak?! A najlepsze jest to że prawdopodobnie wielki platformowiec wystąpi z ramienia "łączy nas Zgorzelec" na radnego naszego miasta?! Po czymś takim liczyć na głosy?!

To tyle ode mnie ludzie strzeżcie się takich ludzi!! Pozdrawiam gorącym kibicowskim "DO BOJU TURÓW!!"

Totalna Beznadzieja i kaszana........

Witam siedzę sobię po meczu mojej ukochanej drużyny i rozmyślam o tym co dzisiaj zobaczyłem/usłyszałem.
Na początku ogromne przeprosiny za wszystkie moje błędy ortograficzne i stylistyczne. Jest to mój pierwszy blog także proszę też o wyrozumiałość.
A teraz do sedna sprawy, po porażce w pierwszym meczu rundy zasadniczej z Energą Czarni Słupsk miałem mieszane uczucia jednak postanowiłem nikogo nie osądzać w końcu to pierwszy mecz w sezonie, pomyślałem może to poprostu stres a może nie zgranie. W drugim meczu podjeliśmy u siebie naszego wiecznego wroga Anwil Włocławek, ten jakże znienawidzony przez nas klub (nie bez powodu) wygrawałem na naszym parkiecie za każdym razem od kiedy weszliśmy do ekstraklasy czyli 7 razy. Do meczu podszedłem jak prawdziwy kibic (jak z resztą do każdego) czyli wygramy! Jednak w umyśle gromadziły się mecze z poprzednich sezonów. W tym meczu zobaczyłem coś czego nie widziałem od kiedy wyrzucili od nas (moim zdaniem nie słusznie) Saso Filipovskiego czyli ferwor i wole walki, gra do ostatniej minuty i zostawione krople na parkiecie. Mimo naszego braku podkoszowego szło nam naprawde bardzo dobrze, dużo celnych rzutów z obwodu, nie zabrakło też pięknych wejść pod kosz. Teraz troche o kibicach, włocławscy jak zwykle jeżeli chodzi o zachowanie chlew totalny, ale doping w ich wykonaniu - poprostu coś pięknego, kibice Turowa jak zwykle zbytnio na początku się nie wykazali jak zawsze zresztą, zbieranina pseudo kibiców i leśnych dziadków, z wyjątkami oczywiście :) Gdyby nie nienawiść do drużyny z włocławka i wola walki u zawodników to reszta hali też nie ruszyła by tyłków z krzeseł a nawet pewnie by i nie klaskali. Pomijając to wszystko wielkie brawa dla reszty pseudo biznesmenów, ViPów i innych podobnych udziwnień za ruszenie tyłków z krzeseł ;) To wyratowało w jakiś sposób klub kibica z jego totalnego pogrążania się :/ Mecz dzisiejszy temat do którego chcem nawiązać to niezmiennie nasi kibice oraz gra naszych zawodników. Tym razem zaczne od kibiców, hmm... jakby to ująć dno, pół metra mułu, żenada totalna itp itd.... Nasz wielki bębniarz (Kemot) obraził się na świat i na krytyke, no popatrz Tomciu jaki ten świat brutalny, brzydki, zły i wogole bee... Nieważne bębniarze byli, nie było rewelacji ale byli, prawdopodobnie to oni zaczynali każdą przyśpiewkę (pisze prawdopodobnie bo ich jak zwykle nigdy i nigdzie nie słychać), nie rozumiem tylko co robił wśród nich vodka man świstak ?! mniejsza z tym grunt że kibicował, chyba chciał coś komuś udowodnić. Doping bez nadzieje zbieranina kibiców sukcesów jak na początku coś tam było słychać, już nawet hala zaczynała coś mruczeć, tak w drugiej kwarcie tak za***ał doping klub kibica że zanudził wszystkich :/ Do wymiany!! Nie możemy zebrać grupy 50 kibców?? Ale kibiców a nie leśnych dziadów odcinających kupony promocyjne.... I tutaj wielki szacunek dla Manixa i chłopaków z balkonu na przeciw - klasa!! Z waszego kibicowania powinni brać przykład wszyscy ! Klub Kibica jak i pseudo kibice na hali (tak pisze tu również o ludziach siedzących za koszem na przecwiko klubu kibica). Miało być lepiej za czasów poprzedniego prezesa nie było dobrze teraz jest jeszcze gorzej :/ Mimo że widze paru członków w obecnym zarządzie którzy chcieli by coś zmienić jednak część chyba utworzyła jakąś koalicje która jak widać powoli sie wykrusza (na szczęście) wiecie o czym pisze :) Koniec o tym!! Zajmijmy się teraz meczem, o ile jest wogóle czym się zajmować :/ Jakie kibicowanie  taki mecz!! Pod koszem dziura wielkości wielkiego kanionu, o ile Ivan coś tam ugra troche punktów, jak mu wpadnie piłka w ręce to i nawet zbiórke o tyle Tomaszek poza charakterem nie pokazuje nic!! Why Robert why?? dlaczego jak jest akcja nasi w obronie, tamci oddają piłkę pod kosz do wysokiego a pod koszem niespodzianka  TOREY THOMAS który kryje faceta ponad 2 METRY!!! A Robert obserwuje akcje z obwodu!? Coś tu chyba nie halo?!! A więc wiemy już że strefa podkoszowa nie istnieje, strefa obwodowa która powinna byc naszą mocną sprawą (Jackson, Kuebler, Brkic, Bochno, Tomas, Kolijevic - to zawodnicy którzy teoretycznie powinni rzucać) a tu 23 rzuty oddane a tylko 6 trafionych!! Porażka, porażka, porażka jeżeli prezes nie przejrzy na oczy i nie wzmocni strefy pod koszowej w porozumieniu z trenerem to będziemy mieli zmiane trenera, do czego przyzwyczaili nas w tamtym sezonie działacze. W każdym bądź razie wszystkim koszykarskie pozdro i do następnego meczu ;)